MOS KRAKUS - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

Losowa galeria

TURNIEJ DEICHMANN
Ładowanie...

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 47, wczoraj: 39
ogółem: 809 631

statystyki szczegółowe

"GNIEW"

            Drugą niezwykle często spotykaną reakcją na arenach sportowych jest GNIEW.
Gniew i negatywizm jest następną emocjonalną przeszkodą do pokonania, gdy już poradzimy sobie z ciagłym usprawiedliwianiem swojej osoby.
Ważne jest aby zdać sobie sprawę że negatywizm, może podążać w dwóch kierunkach, przeciwko samemu sobie i przeciwko otoczeniu. Z tych dwóch kierunków, gniew skierowany na samego siebie najbardziej zakłóca Stan Idealnej Gry (prowadzący do życiówki) i czyni największe zniszczenia prawdziwemu JA.
Zasilanie swojej gry chemią gniewu jest jak polewanie benzyną gasnących płomieni. Czasem ujdzie ci to na sucho ale stanowczo zbyt często płomienie wystrzelą ci w twarz. Gra nie jest więc warta świeczki. Niezdolność kontrolowania swoich nerwów w bardziej efektywny sposób nie tylko zablokowuje pełen rozwój talentu ale również stale i trwale eroduje uczucie radości i przyjemności z gry. Każdy mecz staje się wojną a wojna to bynajmniej nie dobra zabawa.
Oto kilka sposobów w jaki gniew i negatywizm jest używany przez sportowców w czasie rywalizacji:
Aby ochronić prawdziwe JA

Gdy grasz słabo i zostajesz pokonany przez teoretycznie słabszego przeciwnika to nie dlatego że masz mniej talentu ale dlatego że straciłeś panowanie nad sobą.
Zawodnicy uczą się używania gniewu aby wprowadzić się w stan większego popudzenia i mobilizacji. Gniew mobilizuje więcej energii potrzebnej do walki.
Gniew zdecydowanie jest w stanie odgonić strach. Wytwarza to w sportowcu bardzo silną skłonność — która jest tym trudniejsza do przezwyciężenia im częściej jest powtarzana — aby pozbyć się uczucia bezsilności i strachu przy pomocy wściekłości. Nikt nie lubi czuć się bezsilnym. Wielu sportowców z chęcią zamieni strach na gniew. Aby dać wszystkim oglądającym do zrozumienia, że wcale nie jesteś aż tak zły. Jeśli nie pokażesz rozczarowania lub gniewu, ludzie pomyślą, że faktycznie jesteś tak kiepski jak w tej chwili grasz. Jest to kolejna z nietrafnych strategii ochrony prawdziwego JA.